Zabytkowe tablice wrócą na ratusz

Dodano 2020-02-19 09:37:43 Tylko kilka z zabytkowych płyt, które od lat są przechowywane wewnątrz ratusza, powróci na wschodnią elewację budynku. To zamierzone działanie. Maciej Urban, miejski konserwator zabytków, jest daleki od wprowadzania chaosu na ścianach zabytku. A zbyt duża liczba tablic z pewnością tym by się skończyła.

Zabytkowe kartusze od lat leżą w skrzyniach. Nie są ani dobrze eksponowane, ani nie ma pewności, że ktoś ich nie zniszczy. Są zbyt cenne, by dalej tak było.

- Herb Leszna jest z piaskowca. Została zrekonstruowana jego późnorenesansowa kolorystyka, która niektórych może szokować - mówi Maciej Urban. - Wszystkie znane świątynie architektury greckiej czy rzymskiej pierwotnie były polichromowane, kolorowe, a do naszych czasów przetrwały jako białe, marmurowe. Jednak starożytność była kolorowa, nawet do granic kiczu. Jeśli zajrzeć do niemieckich miast zachowano polichromie kartuszy, tymczasem w Polsce ich kolorystyka zniknęła.

Herb ma powrócić na wschodnią ścianę elewacji ratusza. Będzie po prawej stronie od wejścia głównego.

Takie same plany są wobec alabastrowych kartuszy z ornamentem okuciowym i piękną czcionką tekstu dedykowanego Bogusławowi Leszczyńskiemu, właścicielowi Leszna, dziadkowi króla Stanisława Leszczyńskiego.

- Do niedawna najdłuższa tablica była w trzech kawałkach, ale udało się ją scalić. Istotne, że konserwatorzy w kilku fragmentach odnaleźli drobinki złota, co uzasadniło pozłocenie liter i cyfr. Niestety nie wiemy nic na temat tła, bo się nie zachowało - kontynuuje Maciej Urban.

Mimo delikatności alabastru tablice będą na zewnątrz ratusza.

- Bardzo mi na tym zależy. Wprawdzie były wątpliwości czy to dobry pomysł, ale skoro konserwatorzy twierdzą, że wszystkie trzy tablice można umieścić na elewacji, to tak zrobimy. Zostaną jednak zabezpieczone dodatkowymi powłokami. Ponadto znajdą się po wschodniej stronie ratusza, gdzie będą mniej narażone na działanie deszczu i wiatru - wyjaśnia konserwator.

Cenny jest kartusz z herbem Wieniawa. Niestety z alabastrowego oryginału zostały tylko fragmenty.

- W latach 50. odpadła dolna część tablicy i szkoda, że wtedy nie podjęto działań, by ją zabezpieczyć. Należało to przynajmniej włożyć do kartonu i poczekać na lepsze czasy. A tak pewno ktoś zamiótł wszystko i wyrzucił. Być może gdzieś w zakamarkach muzeum, które kiedyś mieściło się w przyziemiu ratusza, zachowały się te fragmenty. To tylko przypuszczenia.

Obecna tablica jest w dużej części odtworzona, ale w bardzo uproszczonym stylu.

- Ale jak na domniemaną rekonstrukcję, rzeźbiarze dobrze się spisali.

Są jednak plany, by kartusz odtworzyć na nowo, jednak z bardziej trwałego materiału, czyli z piaskowca. Obecnie konserwator posiada już trochę więcej informacji o jego pierwotnym wyglądzie.

- Rzeźbiarz znający się na heraldyce i stylu wczesnobarokowym będzie w stanie dokonać odpowiedniej interpretacji i odtworzyć herb, tym bardziej, że dysponujemy wyraźną fotografią z 1977, chociaż wtedy odpadły kolejne elementy. Do naszych czasów pozostały niewielkie fragmenty, z tego powodu tablica pozostanie w ratuszu - dodaje Maciej Urban.

Są zatem plany umieszczenia oryginalnej tablicy na ceglanej ścianie na wprost schodów prowadzących do Galerii w Ratuszu. Na elewacji zostanie zamontowana replika. Teraz trwają poszukiwania rzeźbiarza, który podejmie się tego zadania, nie bez znaczenia jest cena usługi.

Maciej Urban jest przeciwnikiem wprowadzania chaosu na ratuszu. Dlatego kilka tablic pozostanie wewnątrz ratusza, gdzie zostaną wyeksponowane. Chodzi o takie tablice: z roku 1958, która upamiętnia 1000-lecie powstania państwa polskiego, 550. rocznicę Bitwy pod Grunwaldem i 15-lecie Ludowego Wojska Polskiego; z 1947 roku dla upamiętnienia 400. rocznicy nadania praw miejskich Lesznu; tablicę poświęconą 300. rocznicy urodzin Stanisława Leszczyńskiego oraz wykonaną dla upamiętnienia 25-lecia potyczki wypadu 2 września 1939 roku wgłąb Rzeszy na Wschowę żołnierzy 55. pułku i 17. pułku rozsławiając bohaterskie czyny oręża polskiego.

Autor:  jrs

 Fot. J. Rutecka-Siadek
▲ Maciej Urban, miejski konserwator zabytków przy tablicach, które będą zamontowane na elewacji ratusza po zakończeniu jego remontu.

 Fot. Miejski konserwator zabytków
▲ Przy okazji remontu ratusza taka ciekawostka. Od roku 1931 na iglicy zabytku zamontowany był ten orzeł. Ufundowali go leszczyńscy przedsiębiorcy. Przez okres drugiej wojny światowej był przechowywany przez mieszkańców, a potem wrócił na swoje miejsce. Przez cały okres powojenny zachował koronę. Orzeł został odnowiony podczas ostatniego remontu wieży pod koniec lat 90., teraz odświeżone będą jedynie jego złocenia.