Pomóc im i nam
Po pierwsze ulotka. Wydział Spraw Obywatelskich opracowuje broszurę, która ma być swoistym poradnikiem i przewodnikiem po Lesznie. Będzie podzielona na 3 części: prawa, obowiązki i informacje praktyczne. Całość zostanie oczywiście wydana w języku ukraińskim, a przy doborze tematów i redagowaniu tekstów pomogą sami zainteresowani.
Czerpiemy także z doświadczeń i prac innych samorządów – mówi naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Agnieszka Sztor. – Na razie wiadomo, że większość pytań, czy wątpliwości, dotyczy wymagań związanych z podjęciem legalnej pracy, z pobytem na terenie Polski, czy np. z prawem do opieki zdrowotnej. Cały czas zbieramy jednak interesujące Ukraińców zagadnienia. Przygotowaliśmy ankietę w ich języku i przez zaprzyjaźnione osoby oraz organizacje rozdajemy je zainteresowanym z prośbą o wypełnienie. To bardzo cenny materiał.
Po drugie, opracowane materiały zostaną zamieszczone na stronie internetowej miasta www.leszno.pl. Internet to w dzisiejszych czasach podstawowe źródło informacji dla każdego i to właśnie tam najczęściej szukamy odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Goście z zagranicy robią to samo.
Po trzecie dyżur Ukraińca w urzędzie.
– To na razie tylko pomysł – zastrzega naczelnik Agnieszka Sztor. – uważamy, że kontakt bezpośredni i rozmowa „twarzą w twarz” jest najlepszą formą komunikacji i najdogodniejszym sposobem rozwiania wątpliwości, czy przekazania informacji. Jeśli znajdziemy na to pieniądze, to być może uda się zorganizować regularne dyżury obywatela Ukrainy w Urzędzie Miasta Leszna. Mamy już nawet kandydata do takiego zadania. To mężczyzna, który od kilku lat mieszka w Lesznie, biegle włada j. polskim i ukraińskim, zna nasze realia, wiele tematów „przećwiczył” na sobie i chętnie podzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Po czwarte kursy językowe. I w tym przypadku to na razie tylko pomysł do rozważenia. Jego realizacja uzależniona jest od znalezienia funduszy.
– Bariera językowa jest wbrew pozorom olbrzymia – mówi radna Rady Miejska Leszna, Wanda Nawrocka, która wielokrotnie wyjeżdżała z pomocą humanitarną na Ukrainę. – Najgorzej jest z językiem pisanym – przecież Ukraińcy posługują się innym alfabetem. Rozszyfrowanie choćby krótkich napisów sprawia im wiele trudności. Jeśli stworzymy im warunki choć podstawowego opanowania języka polskiego, z pewnością integracja społeczności ukraińskiej z mieszkańcami Leszna będzie lepsza. A to przyniesie korzyści obu stronom – podsumowuje Wanda Nawrocka.