Jak zaradzić podtopieniom?

Dodano 2016-06-24 08:43:59 Budowa kolektora wschodniego oraz podziemnych zbiorników retencyjnych jest jedynym sposobem na powstrzymanie w Lesznie podtopień, będących efektem intensywnych opadów deszczu. Doraźne działania to udrażnianie wpustów. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu miasto dwa razy nawiedziły nawałnice.

W poniedziałek prezydent Łukasz Borowiak pojechał w miejsca, które najbardziej ucierpiały podczas piątkowego i niedzielnego deszczu. Złożył wizytę m.in. na ulicach 17 Stycznia i Podmiejskiej. W każdym z tych punktów przyczyny zalewania ulic są inne. Na 17 Stycznia głównym problemem jest występujące tam obniżenie terenu oraz częściowy brak kanalizacji o odpowiedniej przepustowości. Te czynniki powodują, że woda zalewa posesje położone w rejonie stadionu im. Alfreda Smoczyka.

Rozwiązaniem tego problemu jest budowa kolektora wschodniego w pasie drogi krajowej nr 5 oraz w ulicach Geodetów i Budowlanych aż do terenu rozsączania w południowej części strefy I.D.E.A. Tam powstaną zbiorniki chłonne służące do odprowadzania wody do ziemi (w Lesznie nie ma rzeki)przekonuje Dominik Kaźmierczak, kierownik Miejskiego Zarządu Dróg i Inwestycji w Lesznie.

Taki kolektor w pewnej części jest już wykonany i kończy się na Al. Konstytucji 3 Maja w sąsiedztwie os. Przyjaźni. Tam został tymczasowo wpięty w kanał biegnący pod Al. Jana Pawła II. W tym rejonie kolektor zwęża się ze średnicy 1,6 metra do 1,4.

Budowa całego kolektora wschodniego wraz ze zbiornikami i instalacją podczyszczającą jest inwestycją drogą i musi być rozłożona w czasie. Jej koszt przekracza 20 milionów złotych – mówi D. Kaźmierczak.

Nieco inny problem dotyka mieszkańców Podwala, a konkretnie ul. Podmiejskiej. Tam funkcjonuje kanalizacja ogólnospławna i jedynym sposobem powstrzymania podtopień jest budowa podziemnych zbiorników retencyjnych. One w razie nawałnic mogłyby przyjąć falę wody spowodowaną deszczami nawalnymi.

Taki zbiornik jest w stanie odebrać kilkaset metrów sześciennych wody. Ten dla rejonu Podwale znajdowałby się przy ulicy Narutowicza – objaśnia D. Kaźmierczak.

Porozumieliśmy się z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, a wnioski są takie, że trzeba regularnie udrażniać wpusty deszczowe wraz z częścią osadnikową, w której zatrzymuje się piasek. – dodaje D. Kaźmierczak.

Być może regularnie oczyszczanie gulików ograniczy negatywne następstwa ulew nad miastem. 

Zalany MOSiR

Jak bardzo różnica poziomów wpływa na wędrówkę wody, przekonał się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Lesznie. Tor żużlowy położony jest wyżej niż sąsiadujący z nim stadion lekkoatletyczny. W niedzielę do budynku położonego w wale Smoczyka wdarła się woda, która wybiła w pobliżu obiektu.

Przy normalnych opadach nic takiego nie miało miejsca, ale tym razem kanalizacja nie nadążała z odbieraniem deszczówki – mówi Sławomir Kryjom, dyrektor leszczyńskiego MOSiR-u.Woda w budynku osiągnęła poziom 5 centymetrów, nie przekroczyła poziomu płytek. Nasi pracownicy byli na miejscu do późnych godzin nocnych i poradzili sobie z jej usunięciem. Żaden sprzęt nie został zniszczony, nie ma też śladów po wodzie na elewacji. Gdyby stała długo, moglibyśmy obawiać się zniszczeń. To zdarzenie traktuję w kategoriach wypadku losowego.

MPWiK tłumaczy

Monitoring opadów

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Lesznie informuje, iż Spółka posiada na terenie miasta system monitoringu wielkości opadu deszczu złożony z 6 punktów pomiarowych, zlokalizowanych w każdej z dzielnic miasta Leszna.

Według zapisu monitoringu maksymalny opad w dniu 17 czerwca (pomiędzy godziną 2 a 5 rano) zanotowano na Gronowie i wynosił on 35 mm słupa wody, natomiast w tym samym punkcie pomiędzy 8 a 9 rano dodatkowo zanotowano 17 mm słupa wody. Z kolei 19 czerwca w ciągu jednej godziny deszczomierz usytuowany w rejonie ul. Estkowskiego zanotował 33 mm słupa wody. Nadmieniamy, iż w ubiegłym roku w czerwcu średnia ilość opadu dla całego miesiąca wyniosła 30 mm.

W związku z intensywnymi opadami deszczu, które miały miejsce w  wyżej wymienionym okresie Spółka nieustannie prowadzi działania doraźne polegające na wypompowywaniu wód opadowych i udrażnianiu instalacji kanalizacyjnej. Pracujemy zarówno w godzinach funkcjonowania Spółki, jak i w systemie dyżurów do późnych godzin nocnych. Swoje działania prowadzimy zarówno w pasie drogowym, jak i na terenie posesji prywatnych.

Dwie ulewy

Łącznie w dniach 17 i 19 czerwca zarejestrowano w  naszej bazie informatycznej 73 zgłoszenia od mieszkańców. Dotyczyły one w szczególności:

  • zalania wodą opadową poziomu piwnic, budynków jedno i wielorodzinnych,
  • zapadnięcia elementów drogi, w szczególności wpustów ulicznych, zwieńczenia studni kanalizacyjnych,
  • niedrożności rowów,
  • problemów z odbieraniem wód opadowych przez kanalizację deszczową.

Na wszystkie te zgłoszenia służby MPWiK Sp z o.o. reagowały niezwłocznie, jednak z uwagi na skalę problemu byliśmy zmuszeni do podejmowania działań zgodnie z kolejnością zgłoszeń.

Roszczenia mieszkańców i straty w MPWiK

Wszystkie zgłoszenia dotyczące ewentualnych roszczeń mieszkańców, związanych z wadliwie działającą infrastrukturą kanalizacyjną, będą przez Spółkę rozpatrywane.

Nadmieniamy, że właścicielem kanalizacji deszczowej na terenie miasta jest Urząd Miasta Leszna i to on jest jednostką właściwą do rozpatrywania roszczeń mieszkańców dotyczących niewłaściwego funkcjonowania systemu kanalizacji deszczowej.

Jednocześnie informujemy, iż skutki ostatnich gwałtownych zmian pogodowych były odczuwalne również na majątku MPWiK Sp z o.o..W wyniku intensywnych opadów doszło między innymi do:

  • zalania pomieszczeń warsztatu mechanicznego, elektrycznego oraz magazynu urządzeń budowlanych – uszkodzone zostały dwa silniki elektryczne w kanale naprawczym oraz stanowisko komputerowe w pomieszczeniu biurowym,
  • zalania kotłowni przy budynku warsztatu mechanicznego – uszkodzone zostały dwa piece olejowe,
  • zalania lub zacieków w kilku pomieszczeniach w wyniku nieszczelności dachów.

Bieżąca praca

Pomimo drobnych sytuacji awaryjnych na obiektach przepompowni, w tym na przepompowni „Gruba Kaśka”, Spółka zapewnia stały odbiór ścieków sanitarnych, a zaistniała sytuacja nie zakłóciła właściwego funkcjonowania oczyszczalni ścieków w Henrykowie.

Nadmieniamy także, że Spółka realizuje we współpracy z Miastem zadania z zakresu bieżącej eksploatacji sieci kanalizacji deszczowej i wpustów ulicznych. Działania te wykonujemy corocznie bez względu na zaistniałe warunki pogodowe i niezależnie od występujących intensywnych opadów deszczu.


Autor: (luk)