Byli winni, bo byli Polakami (zdjęcia)

Dodano 2019-04-12 11:21:33 Dziś, 12 kwietnia, odbyły się uroczystości 79. Rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Główna ceremonia miała miejsce pod pomnikami Pamięci Ofiar Katynia i Matek Katyńskich, przy ul. Ofiar Katynia.

Wcześniej, o godz. 9.15, władze miasta złożyły wiązanki kwiatów pod Tablicą Pamięci oficerów 17 Pułku Ułanów Wlkp., zamordowanych w Katyniu i Starobielsku, znajdującą się na ścianie kaplicy na cmentarzu parafialnym.

O godz. 10.00 grupa mieszkańców zebrała się pod pomnikami przy ul. Ofiar Katynia, aby  oddać cześć  i honor wszystkim tym, którzy zostali zamordowani w Katyniu, Miednoje, Charkowie, Starobielsku, Ostaszkowie. Po odśpiewaniu hymnu państwowego głos zabrał Wiceprezydent Adam Mytych. Pytał:

Na czym polegała  wina  ofiar Katynia? Byli Polakami, żyli w innym systemie wartości,  wierzyli w Boga , byli częścią elity  polskiego społeczeństwa. […] Kim byli Ci którzy uruchomili machinę wojennego ludobójstwa? Stalin, Woroszyłow, Mołotow, Beria, Mikojan – sekretarze KC. To oni zaaprobowali treść  notatki Biura Politycznego KC  w dniu 5 marca 1940 roku i wydali  tajną decyzję nr P13/144. NKWD zrealizował precyzyjnie przygotowany scenariusz mordu. Życie ludzkie  nie stanowiło dla nich żadnej wartości.

Dalej Wiceprezydent Mytych podkreślał:

Tragiczne jest  to, że elity świata zachodniego długo i oficjalnie przyjmowały jako prawdziwą, wersję sowiecką. Posiadały przecież pełną wiedzę na ten temat, przekazaną przez rząd polski w już w 1943 roku. W roku 1952  Komisja Kongresu USA w swoim sprawozdaniu, które w 1953 r. zostało przesłane  za pośrednictwem sekretarza generalnego ONZ do wszystkich delegacji, uznała winę NKWD i rządu sowieckiego. Ale Zachód przez ponad pół wieku zachowywał bolesne milczenie. W praktyce oznaczało to współdziałanie w zatajaniu prawdy.

Następnie przedstawiciel leszczyńskiego magistratu przedstawił to, jak sprawa Katynia traktowana była w powojennej Polsce:

Po wojnie słowo KATYŃ było zakazane. Prawda była zagłuszana, a tych którzy próbowali odkłamać historię , wyjaśnić losy swoich bliskich, traktowano jak wrogów. […] Za głoszenie prawdy o Katyniu władze PRL–u skazywały na więzienie.

Przemówienie zakończyło się smutną refleksją, że ludzie, którzy fałszowali historię nigdy nie zostali uczciwie osądzeni i nie ponieśli  konsekwencji za swoje czyny oraz, że fakt ten na zawsze pozostanie wyrzutem sumienia ludzkości.

Po wystąpieniu głos zabrał Marek Prałat, aktor Teatru Miejskiego w Lesznie, recytując wiersz Mariana Hemara „Katyń”.

Na zakończenie uroczystości, zebrane delegacje i mieszkańcy złożyli pod pomnikiem kwiaty i zapalili znicze.