Leszno wie i pamięta

Dodano 2016-09-23 09:13:21 W sobotę przy pomnikach Ofiar Katynia i Matek Katyńskich uczczono 77. rocznicę napaści Związku Radzieckiego na Polskę. 17 września to także Dzień Sybiraka, dlatego wiązanki kwiatów złożono pod tablicą Sybiraków przy kościele św. Kazimierza.

Na uroczystość pod pomnikami przybyło kilkadziesiąt osób, w tym delegacje miejskie, powiatowe, a także młodzież. Uczniowie Zespołu Szkół nr 2 w Lesznie zaprezentowali krótką historię agresji sowieckiej na nasz kraj, odczytując wspomnienia ludzi, którzy ją przeżyli.

Wojska radzieckie wkroczyły do Rzeczpospolitej 17 września 1939 roku na mocy porozumienia Ribbentrop-Mołotow. Polska stała się ofiarą dwóch mocarstw – od zachodu Niemiec, od wschodu Związku Radzieckiego.

Pamiętamy, że w obronie Kresów Wschodnich Rzeczpospolitej daninę krwi złożyli żołnierze mobilizowanych na Kresach ośrodków zapasowych leszczyńskich pułków – 17. Pułku Ułanów Wielkopolskich oraz 55. Pułku Poznańskiego Pułku Piechoty. Stąd dziś spotykamy się w tym symbolicznym miejscu. Leszno wie i pamiętamówił prezydent Łukasz Borowiak.

Po południu delegacje spotkały się pod tablicą Sybiraków i pomnikiem Matki Sybiraczki przy kościele św. Kazimierza, gdzie obchodzono Dzień Sybiraka. Ustanowił go sejm, trzy lata temu. Ma przypominać o ludziach, którzy zostali wysłani na daleką Syberię. Za czasów Związku Radzieckiego represje wobec obywateli Polski nasiliły się, osiągając apogeum w latach 30-, 40-tych XX wieku. Na Syberię i do Kazachstanu trafiło wtedy kilkaset tysięcy Polaków tylko za to, że mieli taką, a nie inną narodowość.

Tam często tracili zdrowie, a nawet życie. Ci, którzy przeżyli, próbowali wrócić do Ojczyzny, ale już nie na swoją ojcowiznę podkreślał wiceprezydent Adam Mytych. – Drodzy Sybiracy! Jesteśmy wam wdzięczni za determinację i za dążenie do prawdy historycznej. Ocaliliście pamięć o Golgocie Wschodu.

Janinie Tonickiej, prezes Związku Sybiraków w Lesznie, podczas przemówienia łamał się głos: – Stojąc pod pomnikiem Matki Sybiraczki oddajemy hołd naszym matkom, które ratowały swoje rodziny. Wiele z nich pozostało na nieludzkiej ziemi.

Tonicka zwróciła uwagę również na to, że związek zabiega o pomoc dla tych, którzy nie mieli tak dużo szczęścia i zostali na obcej ziemi.

Autor: (luk)

Fot. Ł. Domagała