Wielkie święto miasta (zdjęcia)

Dodano 2017-01-18 09:22:48 Najważniejszym punktem obchodów święta miasta była uroczystość patriotyczna na leszczyńskim Rynku. W swoim przemówieniu prezydent Łukasz Borowiak podkreślał, że dzień 17 stycznia na trwałe wszedł do historii miasta.

Jest to w mojej ocenie jedna z najważniejszych dat w dziejach Leszna. 97 lat temu, na mocy postanowień traktatu wersalskiego z 28 czerwca 1919 roku, Leszno powróciło w granice odrodzonej Rzeczypospolitej po 128 latach niewoli.

Dzisiaj możemy zadać sobie pytanie, co stałoby się z miastem, gdyby 27 grudnia 1918 roku nie wybuchło Powstanie Wielkopolskie, choć ono samo nie objęło miasta z uwagi na silny, stacjonujący tutaj garnizon wojska pruskiego?

Czy nie byłoby tak, że Leszno, jak i cała Wielkopolska, byłoby terenem plebiscytu, jak to miało miejsce na Górnym Śląsku i na Warmii i Mazurach.

A wynik głosowania w Lesznie byłby łatwy do przewidzenia biorąc pod uwagę strukturę narodowościową miasta. Leszno pozostałoby na dziesiątki lat w granicach państwa pruskiego.

Kiedy wspominamy dzień 17 stycznia 1920 roku, należy podkreślić jaki ogromny wysiłek uczynili w następnych latach leszczyniacy, by krótkim okresie zbudować polską administrację i sądownictwo.

By miasto stało się ważnym ośrodkiem administracyjnym i gospodarczym dla południowo-zachodnich krańcach II Rzeczypospolitej.

By zbudować wysoki poziom szkolnictwa. Przygraniczny charakter Leszna i wynikające stąd zagrożenie odradzającym się w Niemczech rewanżyzmem, spowodował w okresie międzywojennym w mieście stacjonował silny garnizon Wojska Polskiego.

Miasto na zawsze związało swoje losy z wojskiem

– mówił Prezydent Miasta Leszna.

Uroczystość uświetnili żołnierze 4. Zielonogórskiego Pułku Przeciwlotniczego. Oprawę muzyczną zapewniła orkiestra reprezentacyjna 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Wśród gości uroczystości byli m.in. dowódca lubuskiej dywizji gen. Jarosław Mika oraz posłowie Jan Dziedziczak (wiceminister spraw zagranicznych) i Jan Mosiński. Po raz pierwszy na leszczyńskich uroczystościach gościli też żołnierze armii amerykańskiej, którzy od kilku dni stacjonują w naszym kraju. Witając ich, wiceminister Jan Dziedziczak przypomniał, że obecność armii USA w Polsce to efekt ubiegłorocznego szczytu NATO w Warszawie.

Na leszczyńskim rynku pojawili się też rekonstruktorzy w historycznych mundurach. To oni odegrali scenę zdjęcia niemieckiej flagi i wymarszu wojsk niemieckich z Leszna w 1920 roku. Nowością obchodów rocznicy powrotu Leszna do Odrodzonej Polski był udział aktorów z Teatru Miejskiego. Sylwester Dąbrowski, Filip Milczarski i Daniel Mosior wcielili się w role historycznych postaci, wygłaszając krótkie przemówienia. Za ich sprawą leszczynianie mogli wysłuchać historycznych słów gen. Józefa Dowbór – Muśnickiego, wojewody poznańskiego Witolda Celichowskiego i leszczyńskiego społecznika dr. Bronisława Świderskiego.

Po Apelu Pamięci armaty przeciwlotnicze oddały salwę honorową, a część oficjalną uroczystości na Rynku zakończyła defilada pododdziałów wojskowych i pokaz sztucznych ogni. Swój pokaz z udziałem rac świetlnych ku czci bohaterów Leszna sprzed 97 lat urządzili też członkowie stowarzyszenia „Leszczyńscy patrioci”. Atrakcją dla mieszkańców, którzy wzięli udział w uroczystości była też zupa z wojskowego kotła i chleb z polowej piekarni, które rozdawali żołnierze.