Sukces miasta w walce z dopalaczami

Dodano 2018-02-07 07:38:40 Właściciel kamienicy przy ul. Zakątek 1 w Lesznie nie będzie już wynajmował lokalu na sklep z używkami. Do tego zobowiązał się przed sądem. To prawdopodobnie pierwsze takie orzeczenie w Polsce i ogromny sukces miasta w walce z dopalaczami. Na rozprawę czeka kolejny pozew miasta.

Posiedzenie sądu w tej sprawie odbyło się we wtorek w ubiegłym tygodniu. Następnego dnia o jego wyniku informowali dziennikarzy prezydent Łukasz Borowiak, wiceprezydent Piotr Jóźwiak i radca prawny Urzędu Miasta Bartosz Rzeźniczak.

Samorząd Leszna podjął walkę z dopalaczami wiele miesięcy temu. Już na początku obecnej kadencji radni przyjęli dwie uchwały w tej sprawie, ale obie zostały uchylone przez wojewodę wielkopolskiego i nie pomogło nawet odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wojewoda i sąd uznali, że kwestie używek reguluje ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii. Tyle że nie daje ona skutecznych uprawnień samorządom. Dlatego wiosną 2017 roku wiceprezydent Piotr Jóźwiak złożył projekt jej nowelizacji. Zakłada ona m.in. że wójt gminy, burmistrz, czy prezydent miasta będą mogli zamknąć punkt, jeśli nabiorą podejrzeń, że jest w nim prowadzony handel dopalaczami. Prace nad zmianą prawa trwają, a już 28 marca w Lesznie odbędzie się Ogólnopolski Kongres Antydopalaczowy. Wezmą w nim udział przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości.

- Cały czas sygnalizujemy w Ministerstwie Sprawiedliwości, że jest potrzeba zmian legislacyjnych w tym zakresie - tłumaczy prezydent Łukasz Borowiak.

Dodatkowo poseł Jan Dziedziczak i prezydent Borowiak złożyli na biurko ministra Zbigniewa Ziobry zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez handlarzy dopalaczami i właścicieli nieruchomości, którzy wynajmują lokale na takie sklepy.

W oczekiwaniu na działania rządowe i parlamentarne Leszno na swój sposób walczy z dopalaczami.

Jeszcze w ubiegłym roku miasto zdecydowało się pozwać - w trybie cywilnym - właściciela kamienicy przy ul. Zakątek 1. Zarzuciło mu, że zgadzając się, aby w lokalu był prowadzony handel używkami, naraził Leszno na utratę dobrego imienia i wizerunku. Przypomnijmy, że akurat to miejsce było jednym z najpopularniejszych punktów handlu dopalaczami w Lesznie. Sklep, mimo że był kilka razy zamykany, bo sanepid wydawał decyzje o  zakazie handlu na 3 miesiące i wysyłał pobrane w nim próbki do analizy, to i tak wciąż wznawiał działalność, tyle że pod inną nazwą. W październiku 2017 roku zmarł 36-letni mieszkaniec Kalisza, który był w tym sklepie sprzedawcą. Podczas zatrzymania był tak agresywny, że ratownikom medycznym musieli pomagać policjant i Straż Miejska. Zmarł po przewiezieniu do szpitala.

W sądzie miasto zażądało od właściciela nieruchomości przy ul. Zakątek 1 zaprzestania takiej działalności i pieniężnego zadośćuczynienia. Pozew został złożony w październiku 2017 roku. 30 stycznia 2018 Sąd Rejonowy w Lesznie wydał orzeczenie.

Miasto zawarło z właścicielem nieruchomości ugodę, na mocy której zobowiązał się on, że nie będzie wynajmował swojego lokalu na sklep z używkami oraz wpłaci pewną kwotę na Monar.

Drugi taki pozew Leszno złożyło już przeciwko właścicielowi kamienicy przy ul. Wróblewskiego, gdzie sklep z dopalaczami wciąż działa. Terminu rozprawy jeszcze nie ma.

- To rozstrzygnięcie sądu jest dla nas bardzo ważne i jest podstawą do dalszej walki - mówi wiceprezydent Jóźwiak. Nie zdradza, o jaką kwotę zadośćuczynienia miasto zabiegało, ani ile właściciel ma wpłacić na Monar.

Najprawdopodobniej jest to pierwsza taka ugoda w Polsce. Może więc być sygnałem dla innych samorządów, które też borykają się z problemem handlu dopalaczami.

- Podziękowania należą się leszczyńskiej prokuraturze, że przystąpiła do tego postępowania mimo że to była sprawa cywilna - dodaje Piotr Jóźwiak.               

Autor: lm