Udane urodziny Mini ZOO (zdjęcia)

Dodano 2017-06-12 14:58:19 W minioną niedzielę leszczyńskie Mini ZOO świętowało 40. urodziny. Atrakcji było wiele, pogoda dopisała, więc leszczyniacy chętnie przyjęli zaproszenie do Parku 1000-lecia na urodzinowy piknik rodzinny. Przyszli tłumnie, a każdy miał swój sposób na zabawę, czy relaks.

Atrakcje czekały na odwiedzających Park 1000-lecia już od samego „progu”. Działający przy wejściu park linowy cieszył się dużym powodzeniem. Oblegana była także ta jego część, która jest ogólnodostępna i ma być wprawką przed trasami na większej wysokości. Tuż obok muskuły prężyli panowie testujący plac z urządzeniami do street workoutu. Oddana parę miesięcy temu inwestycja była tym ciekawsza, że ćwiczyli tam sportowcy regularnie budujący tężyznę fizyczną właśnie na tego typu sprzętach. Zorganizowali nawet mini szkolenie dla zainteresowanych takimi ćwiczeniami.

Serce atrakcji biło jednak w pobliżu popularnego placu zabaw w formie okrętu. Na przyległym terenie rozstawiono dmuchańce, kule na wodzie, stoły, stoiska z lodami, owocami, kiełbaskami z grilla czy z watą cukrową. Było tam również miejsce na występy taneczne, pokazy przedszkolaków, czy liczne konkursy. Nagrodą w jednym z nich było karmienie szopów. Oczywiście w towarzystwie pracownika MZZ. Staś i Ola bez żadnego lęku podawali Fiodorowi jedzenie.

- Luna, jak typowa samica, jest o wiele bardziej płochliwa i o wiele trudniej zdobyć jej zaufanie – tłumaczył Michał Trzmiel, opiekun szopów i innych zwierząt w Mini ZOO. – Zwierzęta lubią stałą, niezmienna postawę. I bardzo dobrze wyczuwają, gdy ktoś się boi, albo w swoim zachowaniu jest nieszczery. – kontynuował. – Zwycięzcy konkursu świetnie poradzili sobie z zadaniem karmienia szopów. Dzieci nie potrafią oszukiwać, czy udawać, więc ich odwaga i sympatia dla Fiodora były szczere i pozwoliły zjednały im jego przychylność.

Pan Michał Trzmiel oprowadzał także dzieci po zagrodach zwierząt gospodarskich i cierpliwie odpowiadał na wszystkie pytania. Część odwiedzających park sama szukała informacji czytając postawione gęsto tablice informacyjne. Inni woleli odpoczywać w cieniu, albo przechadzać się licznymi alejkami wśród wybiegów i zagród. – Jestem szczęśliwy – mówi Dariusz Lorych, Dyrektor MZZ. – Ilość gości przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Cieszę się, że jest im u nas dobrze, i że przyszli całymi rodzinami. Mam nadzieję, że przy okazji jubileuszu Mini ZOO poczuli choć odrobinę zwierzęcej radości.