Miasto jest gotowe przejąć basen

Dodano 2018-07-18 08:28:30 W wyniku długich negocjacji z właścicielem Centrum Konferencji i Rekreacji Akwawit rysuje się realny program ponownego uruchomienia tej znanej leszczyńskiej pływalni. Miasto chce wydzierżawić na wiele lat kompleks składający się z basenów, gabinetów SPA, sal konferencyjnych, sali ćwiczeń siłowych, kortów, sklepów i snack baru.

Obydwie strony są zainteresowane porozumieniem. Właściciel CKiR zdaje sobie sprawę z tego, że funkcjonujący w jednym kompleksie hotel Akwawit bez pływalni jest mało atrakcyjny i będzie przynosił straty. Z kolei miasto chce sprostać oczekiwaniom mieszkańców i zapewnić im miejsce do kąpieli, wypoczynku i rekreacji.

Zgodność interesów nie oznacza jednak łatwych negocjacji. Już wiadomo, że czynsz dzierżawny będzie wynosił kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Prezydent Borowiak proponuje, by te pieniądze trafiały na specjalne konto i były w przyszłości wykorzystane na remont obiektu. Tymczasem właściciel CKiR chciałby te pieniądze otrzymać na swoje prywatne konto. Uzgodniony wydaje się pomysł, by pływalnia z własnych pieniędzy lub z pieniędzy właściciela, za kwotę 1 miliona złotych, wykonała remont niezbędny do uruchomienia obiektu.

W zawartej umowie będzie klauzula mówiąca o tym, że miasto ma prawo pierwokupu pływalni, jeśli właściciel postanowi ją sprzedać.

Propozycje umowy miasto przekazało pani Danucie Gudzowaty, właścicielce pływalni. Prezydent Łukasz Borowiak oczekuje, że odpowiedź nadejdzie w ciągu tygodnia. Jeśli tak się stanie, przeprowadzony zostanie końcowy etap negocjacji, podczas którego strony mogą wypośrodkować swoje żądania i dojść do porozumienia. Można oczekiwać, że pływalnia przyjmie pierwszych gości późną jesienią tego roku.

Podczas konferencji prasowej Łukasz Borowiak podziękował byłemu dyrektorowi Akwawitu, Stefanowi Grysowi za pomoc w prowadzeniu negocjacji. Stefan Grys powiedział nam, że jest przekonany o celowości podpisania umowy. Skorzystają na niej dwie strony.

Z dokumentów wynika, że obiekt przynosił w ostatnich latach około 200 000 zł strat rocznie. To oznacza, że w warunkach komercyjnych, po znalezieniu biznesowych partnerów i przy aktywnym marketingu, pływalnia nie musi być obiektem deficytowym. To zadanie trudne, ale możliwe.

Zarządcą pływalni ma być Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.           

an