Porozumienie w sprawie lotniska
Dodano 2018-09-17 12:42:50 - To jeden z najważniejszych momentów w historii Leszna po roku 1989 - mówi prezydent Łukasz Borowiak. Po dwóch latach sporów i miesiącach ciężkich negocjacji lotnisko w Lesznie wraca do miasta. Porozumienie, jakie samorząd podpisze z Aeroklubem Polskim oznacza, że to wyjątkowe miejsce będzie mogło się rozwijać.O porozumieniu z Aeroklubem Polskim w sprawie lotniska w Lesznie, prezydent i jego współpracownicy poinformowali na piątkowej konferencji prasowej.
Przypomnijmy kilka faktów.
Spór z Aeroklubem Polskim o lotnisko trwał dwa lata i miał dość burzliwy przebieg. Miasto wypowiedziało AP zarząd nad lotniskiem, toczyły się sprawy w sądach, prezydent Borowiak wystąpił z Rady Centralnej Szkoły Szybowcowej. Szansa na porozumienie pojawiła się dopiero, gdy prezesem Aeroklubu Polskiego został Jerzy Makula.
- Nowy zarząd AP stwierdził, że tak dalej być nie może, że na lotnisku nic się nie dzieje, że trzeba wreszcie odblokować ogromny potencjał tego miejsca i stworzyć warunki do uprawiana sportów lotniczych. Była wola na porozumienie, szczegóły musieliśmy dopracować - tłumaczy wiceprezydent Mytych.
- Negocjacje trwały pół roku. Dlaczego tak długo? Bo konflikt zaszedł już tak daleko, że trzeba było dużo czasu, aby przygotować jedno porozumienie i uregulować w nim wszystkie sprawy lotniska w Lesznie - mówi Michał Graczyk.
- Rozmowy były bardzo trudne, ale nam przyświecał jeden cel - takie rozwiązanie sprawy, które przyczyni się do rozwoju lotniska - dodaje prezydent Łukasz Borowiak. Przypomniał, że w ciągu tych minionych dwóch lat dwa razy podejmowano próbę odwołania go z urzędu, a inicjatorem tych działań był były prezes Centralnej Szkoły Szybowcowej Aeroklubu Polskiego. - Były próby zastraszania mnie, abym nie zajmował się lotniskiem. To były jedne z najcięższych chwil w całej mojej karierze zawodowej - podkreśla.
O przygotowanym porozumieniu prezydent Borowiak mówi wprost: - To jeden z najważniejszych momentów w historii Leszna po roku 1989.
Co zakłada porozumienie miasta z Aeroklubem Polskim?
Jest dość obszerne, ale jego podstawowe założenia są takie, że samorząd odzyska od AP prawo do władania zarówno miejską częścią lotniska - to 21 ha terenu, gdzie znajdują się zabudowania: hotel, hangary, tunel aerodynamiczny oraz płytą - to 104 ha już na terenie gminy Święciechowa. Rocznie miasto będzie płacić gminie Święciechowa 17.000 zł z tytułu wieczystego użytkowania. Zyska za to na opłatach od podmiotów prowadzących na lotnisku działalność gospodarczą, m.in.: stacji paliw i tunelu aerodynamicznego.
Porozumienie przewiduje także, że Aeroklub Leszczyński dostanie od AP murowany hangar o wartości 800.000 zł.
Finansowa wartość umowy też jest znana. Samorząd Leszna zapłaci Aeroklubowi Polskiemu 4 mln zł netto. To będą raty rozłożone na trzy lata: - 2 mln zł w roku 2019 oraz po 1 mln zł w latach 2020 i 2021. Skąd taka cena? To wartość budynków, poniesionych przez AP nakładów i potencjalna utrata korzyści z tytułu ich najmu.
Porozumienie mają podpisać prezydent Łukasz Borowiak, prezes AP Jerzy Makula oraz przedstawiciel Centralnej Szkoły Szybowcowej AP. Wcześniej konieczna jest zgoda Rady Miejskiej. Radni będą o tym debatować na sesji 26 września. W piątek, jeszcze przed konferencją prasową, prezydent zaprosił do siebie szefów klubów radnych i przekazał im informacje, które później podał mediom. Jeśli porozumienie miasta z AP zostanie podpisane prezydent chce, aby lotniskiem zarządzała spółka prawa handlowego, w której 100 procent udziałów będzie mieć samorząd Leszna.
- Miasto jest gwarantem dla podmiotów prywatnych, że mogą na lotnisku inwestować - podkreśla Łukasz Borowiak. Już wiadomo, że jednym z pierwszym zainteresowanych jest przedsiębiorca prowadzący hotel na lotnisku. Chce go wyburzyć i postawić nowy.
autor: Lidia Matuszewska