Tu jest potrzebny odpowiedzialny właściciel (zdjęcia)
Dodano 2023-05-11 09:05:57 Prezes urodził się ok. 07.2018 r. i raczej nie zaznał nic dobrego od człowieka przez ten czas. W lipcu 2020 r. błąkał się na terenie gm. Krzemieniewo, skąd trafił do schroniska. Dość szybko trafił do adopcji, miało być tak pięknie, a skończyło się na łańcuchu w błocie po „pachy”. I znowu powrót do schroniska.Na szczęście adopcja trwała krótko. Czasami ludzie są bardzo zniecierpliwieni kiedy przychodząc do schroniska są wypytywani o różne sprawy dot. adopcji danego psiaka. Czują się "przesłuchiwani", często są źli, że "utrudnionione" jest wydanie psa. Schronisko to nie "pchli targ", gdzie można dostać wszystko czego się chce od ręki. To miejsce czujących, wrażliwych, często bardzo skrzywdzonych istot, a pracownicy schroniska są tam dla nich. I robią wszystko, aby nie zaznały już nigdy strachu, poniżenia czy znęcania się nad nimi.
Prezes przez te wszystkie wydarzenia w jego życiu jest nadpobudliwym psem. W kojcu przez swoją niespożytą energię często robi sobie krzywdę, to rozcięta łapa, to źle skoczył z budy i znowu kontuzja. Na wybiegu również potrzebuje zajęcia, potrzebuje poświęcenia mu czasu na zabawę, na kontakt z człowiekiem, które są jednymi z bodźców do prawidłowego rozwoju psa.
Prezes jest pod opieką behawiorysty i wierzymy, że dojdzie do równowagi i stanie się szczęśliwym psem. W stosunku do ludzi jest bardzo przyjaźnie nastawiony, potrzebuje człowieka przy sobie cały czas. Zostawiony sam sobie czy to w kojcu czy na wybiegu zaczyna biegać w kółko. W ten sposób "zabija " samotność i stres. Uwielbia biegać za piłką, aportować albo po prostu położyć się koło nóg człowieka żeby odpocząć i pobyć blisko. Prezes boryka się z problemami zwyrodnieniowymi kręgosłupa i bólem stawów, jest rehabilitowany jedna sesja trwa godzinę. Wszystkie zabiegi są wykonywane z pełnym profesjonalizmem połączonym z niesamowitą empatią do czworonogów. Prezes jest „wniebowzięty”, bo przez bitą godzinę jest w centrum uwagi, jest ciągle miziany i nagradzany, co mu bardzo odpowiada. Pani Dorota z Centrum Fizjoterapii Zwierząt 4 Łapy zapoznała się z historią Prezesa i praktycznie z dnia na dzień zajęła się rehabilitacją naszego podopiecznego. Tak więc cuda się zdarzają, a najlepszym tego przykładem jest wielkie serce Pani Doroty, która pracuje z Prezesem w ramach wolontariatu.
Dla Prezesa szukamy odpowiedzialnego i konsekwentnego właściciela, który nie będzie szczędził sił i swojego czasu na wspaniałego przyjaciela.